Maryja Opiekunką rodzin i Lekarką uzależnionych

Od dziecka musiałem ciężko pracować na roli i również pomagać ojcu w pracach stolarskich. Oglądałem różne sceny życia zakropionego alkoholem. Jak ludzie nie mieli pieniędzy, to za usługi wypłacali alkoholem. W 1970 roku założyłem rodzinę. Praca, uzupełnianie wykształcenia, na nic nie było czasu. W dużej rodzinie były zachowywane tradycje imprez rodzinnych, to i okazji do wypicia nie brakowało. Dzieci stroniły od alkoholu, zięciowie nie byli chętni do picia, więc popijałem sam, jako wynagrodzenie po pracy…