Sanatorium jak rekolekcje

W Jubileuszowym Roku 2000 zdiagnozowano u mnie ostre stadium choroby stawów, która bardzo utrudniała mi normalne funkcjonowanie. Lekarz Zdzisław D. do którego jeździłam na konsultacje do Iwonicza Zdroju zaproponował mi leczenie sanatoryjne w „Excelsiorze”. Znając z opowiadań luzacki styl w tego typu ośrodkach, bardzo się broniłam przed sanatorium. Pan doktor doradził, żebym przyjechała prywatnie, w terminie, który nie będzie kolidował z moją pracą zawodową. Otrzymam pokój jednoosobowy i będę mogła spokojnie zająć się…