Z początkiem czerwca 2018 r. odbyły się Rejonowe Dni Skupienia dla członków i sympatyków ARS-u w podpoznańskich Pniewach, w domu macierzystym Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego, zwanych potocznie „szarymi”. W dużym klasztorze, będącym zarazem sanktuarium Matki Założycielki – św. Urszuli Ledóchowskiej posługuje jako kapelan ks. Wojciech Silski, od lat chłopięcych związany z Rodziną Saletyńską. Sam zaproponował skrócone „rekolekcje bis” w domu rekolekcyjnym pniewskiego klasztoru i zatroszczył się o przywiezienie z Ceradza Kościelnego figury Maryi Płaczącej, bo trudno przeżywać dzień skupienia w duchu saletyńskim bez znaku naszej Matki, przy którym gromadzą się Jej dzieci. Było tych dzieci Pięknej Pani sporo: siostry i bracia oraz sympatycy ARS-u z Trzcianki, Śremu, Ceradza, Rawicza, Konar, Pakosławia i Zielonej Góry. Marian z małżonką Marysią, którzy co roku jako pierwsi meldują się na rekolekcjach w Dębowcu, jako mieszkańcy Pniew czuli się gospodarzami oraz przewodnikami dla ks. Józefa i s. Iwony.
Szybko minął czas modlitwy, słuchania konferencji i radości we wspólnocie. Były to także błogosławione godziny, kiedy ubogacała nas Matka Urszula Ledóchowska świadectwem swego życia i powołania. Przychodziliśmy nieraz do sarkofagu z relikwiami, chyląc czoło przed pokorną zakonnicą, zasługującą na miano Matki Niepodległości Ojczyzny. Urodziła się w roku 1865 w Austrii w zasłużonej dla Kościoła i Narodu katolickiej, polskiej rodzinie. Z zamiłowania pedagog i wychowawczyni, z uzdolnienia poliglotka i malarka, z powołania siostra urszulanka i duchowa matka nowej rodziny zakonnej. Przez wiele lat troszczyła się o polskie sieroty w krajach skandynawskich, wygłaszając w sześciu językach żarliwe przemówienia o prawie do wolnej Ojczyzny. „Jeszcze Polska nie zginęła, dopóki kochamy! – powtarzała w latach I wojny światowej. Dwa lata przed śmiercią wyznała: „Jedno miałam pragnienie – chciałam służyć Bogu i Ojczyźnie”.
Odeszła do wieczności w Rzymie 29 maja 1939r. Już za życia była doceniana i otrzymywała najwyższe odznaczenia państwowe, ale najbardziej Matkę Urszulę wywyższył Pan Bóg, dając nam w jej osobie wzór świętości poprzez beatyfikację (Poznań 1983r.), a następnie kanonizację (Rzym 2003r.). Ideał doskonałości, do którego Matka Urszula wytrwale dążyła, to świętość dostępna dla każdego: „Często myślimy – uczyła swe duchowe córki – że bardzo trudno zostać świętym, i dlatego rezygnujemy ze świętości, uspakajając sumienie stwierdzeniem: Świętość nie dla mnie! Ale to błąd. Musimy stać się świętymi, jeżeli chcemy dostać się do nieba”.
W każdym pokoju, sali modlitewnej czy kaplicy pniewskiego klasztoru spoglądała na nas uśmiechnięta Matka Urszula. Ten uśmiech pełen życzliwości widzieliśmy także na zakonnych twarzach, gdy mijaliśmy przechodzące, czy jadące rowerem siostry. To piękna kontynuacja charyzmatu Założycielki, która tak pisała: „Podaję wam rodzaj apostolstwa, które nie domaga się od was ciężkiej pracy, wielkich umartwień i trudów, ale które szczególnie dziś, w naszych czasach, bardzo jest pożądane, potrzebne i skuteczne, mianowicie apostolstwo uśmiechu. Uśmiech na twarzy pogodnej mówi o szczęściu wewnętrznym duszy złączonej z Bogiem, mówi o pokoju czystego sumienia, o beztroskim oddaniu się w ręce Ojca niebieskiego, który karmi ptaki, przyodziewa lilie polne i nigdy nie zapomina o tych, co Jemu bez granic ufają. Nieraz uśmiech twój wlać może do duszy zniechęconej jakby nowe życie, nadzieję, że nastaną lepsze czasy, że nie wszystko stracone, że Bóg czuwa”.
Dobrze się więc stało, że liczne grono braci, sióstr i sympatyków ARS-u mogło otrzymać podczas Rejonowych Dni Skupienia naukę apostołowania uśmiechem. Praktykujmy tę lekcję często, a jak zatęsknimy do spotkania Matki Urszuli i jej sióstr w Pniewach, to kto wie… może kiedyś będzie powtórka tego wydarzenia… Na razie, jak Bóg pozwoli doczekać, zapraszamy do Dębowca na nasze rekolekcje w dniach 9-12 maja 2019 r.
opr. Sekretariat ARS-u