Tegoroczna wspólnota członków i sympatyków Apostolstwa Rodziny Saletyńskiej, zgromadzona na rekolekcjach w Dębowcu w dniach 9-12 maja 2019r. liczyła sto osób. Siedmioro przyjechało po raz pierwszy w życiu do Polskiego La Salette, a ponad dwudziestu uczestniczyło pierwszy raz w tego typu maryjnych rekolekcjach. Do grona sympatyków zaliczamy też p. Małgosię, dzięki której mamy piękne zbiorowe fotografie, które z radością prezentujemy.
Najpierw grupa z najbardziej odległej części Polski – z parafii Matki Bożej Saletyńskiej w Mrągowie, wyróżniająca się błękitnymi koszulkami z logo ich miejscowości. Nasze siostry dostały brawa nie tylko za strój, ale też za piosenkę, którą ułożyły i zaśpiewały. Na rekolekcje przyjechały po raz trzeci z animatorką Lucyną. Pierwszą szefową mrągowskiej wspólnoty była i nadal jest Teresa, ale ona zmaga się z ciężką chorobą, dlatego większość posługi wykonuje Lucyna. Na drugim zdjęciu widzimy ARS z Wielkopolski: z Rawicza, Pakosławia, Konar i okolic. Do tej grupy włączyli się także Maria i Marian z Pniew, którzy przyjechali już dwa dni wcześniej i pomogli przygotować kaplicę i salę konferencyjną. Od lat są naszymi rekolekcyjnymi wolontariuszami. Wielkopolski ARS to rodzinne środowisko s. Iwonki, która z radością powitała w Dębowcu swego sędziwego tatę wraz z niezawodną opiekunką Krysią. Zajął on miejsce obok ks. dyrektora Józefa Wala MS i założyciela ARS-u ks. Franciszka Guttera MS. Po drugiej stronie usiadła Zdzisia – animatorka wspólnoty pakosławskiej oraz Miecia – przełożona małej wspólnoty z Konar. W grupie wielkopolskiego ARS-u były dwa małżeństwa, co jest godne pochwały, gdy na rekolekcje jedzie mąż wraz ze swoją żoną. Brakuje na fotografii Ryszarda – nadzwyczajnego szafarza Komunii świętej, który co tydzień przynosi Pana Jezusa tacie s. Iwony. Przyjechał z Rawicza pociągiem i stanął do zdjęcia tak skromnie, że obiektyw go nie uchwycił. Był jednak widoczny, gdy posługiwał przy ołtarzu podczas naszych Mszy świętych i stał w poczcie sztandarowym w Bazylice na zakończenie rekolekcji, kiedy Eucharystię celebrował ks. kustosz Paweł Raczyński MS.
Na trzeciej fotografii widzimy siedzących animatorów kilku wspólnot, którzy przybyli wraz z delegatami: brat Jarosław z Puław – następca bardzo gorliwego Janka, który niedawno przeprowadził się do Krakowa, dalej siostra Barbara z Myszkowa, Janina z Dębicy i trzy animatorki z Krakowa: Helena działająca w parafii Matki Bożej Saletyńskiej, (obecna na rekolekcjach wraz z małżonkiem), Krystyna animująca małą wspólnotę sąsiedzką, oraz Basia odpowiedzialna za ARS w Wieliczce. Do ostatniego zdjęcia została zaproszona Danusia – szefowa ARS-u w parafii Jodłowa oraz „reszta świata”, mająca swoich reprezentantów z Rzeszowa, Zaborowa, Lublina, Krosna, Pokrzywnicy, Nowego Wiśnicza, Baryczki, Lasowic Małych, Łękawicy. Było obecne małżeństwo z Żabiej Woli, a także przedstawiciele miejscowej wspólnoty ARS-u ze Świerchowej, Majscowej i Dębowca. Brakuje na zdjęciu Marii z Bud Głogowskich, która dotarła do Dębowca następnego dnia rano. Nie podeszła także wsparta na dwóch kulach Irenka z Jasła – wierna uczestniczka arsowych rekolekcji. Za to siedziała w pierwszej ławce, kiedy pojechaliśmy w piątek do sanktuarium Pana Jezusa w Kobylance, by tam odprawić rekolekcyjną Drogę Krzyżową ze świadectwami.
Każdego dnia, a zwłaszcza podczas wspólnego nabożeństwa Nowenny do Matki Bożej Saletyńskiej modliliśmy się za nieobecnych, którzy pragnęli uczestniczyć w rekolekcjach ARS-u, ale z różnych powodów (najczęściej zdrowotnych) musieli pozostać w domu. Może się uda za rok, jak Bóg pozwoli doczekać! Cztery osoby poprosiły o przyjęcie do Apostolstwa Rodziny Saletyńskiej, inni sympatycy dojrzewają do takiej decyzji. Wszyscy zostali ubogaceni łaską Bożą; wszyscy mogli poczuć ciepło matczynej obecności Maryi i czerpać łaski z przepastnej głębiny Boskiego Serca w czasie całonocnej adoracji. Ks. Bohdan Dutko MS ukazywał drogę pojednania z Bogiem, ludźmi i z historią własnego życia, a ks. Kazimierz Wolan MS prowadził nas od Maryi do Miłosiernego Jezusa. W niedzielę Dobry Pasterz wyprowadził swe owce z rekolekcyjnej owczarni na drogi pełne ludzi, którym mamy teraz nieść radość Ewangelii i Orędzie Pięknej Pani z La Salette.