Rok cierpienia, nadziei i cudu

Nasza rodzina jest wierząca i praktykująca; zwłaszcza senior rodu – dziadzio Jan był i jest dla nas wzorem pobożności.  Wszystko zawierzał Matce Bożej i zawsze prosił Ją o wstawiennictwo. Do Sanktuarium w Dębowcu pielgrzymował od najmłodszych lat, nawet pieszo z Kołaczyc,  gdzie wówczas mieszkał. Od dawna należy do Apostolstwa Rodziny Saletyńskiej.  Wymodlił u Płaczącej Matki w Dębowcu dar rodzicielstwa dla mnie i mojego męża Łukasza. Mamy trójkę dzieci: Kacperka, Mateuszka i Madzię. Gdy brat Radek…