W czwartek 10 maja dom rekolekcyjny w Dębowcu zatętnił życiem. Kartki na drzwiach pokojów informowały, gdzie mieszkają pielgrzymi z Anglii, z Pniew, z Sobótki, z Krakowa, gdzie rozlokowali się goście z dalekiego Mrągowa i Piecek (aż 19 osób!), Częstochowy, Krosna, Dębicy, Myszkowa – w sumie dwadzieścia miejscowości w tej saletyńskiej geografii. Parafia Dębowiec też miała swoich reprezentantów, którzy uczestniczyli we wszystkich punktach programu, choć nocowali we własnych domach. W sumie było nas ponad 60 osób. Apostolstwo Rodziny Saletyńskiej (ARS), zrzeszające świeckich czcicieli Matki Bożej Płaczącej objawionej w La Salette, istnieje od 1995 roku i już rok później rozpoczęliśmy praktykę dorocznych rekolekcji w Dębowcu. Wypracowany z biegiem lat program nie ulega większym zmianom, choć każdego roku są przygotowane jakieś miłe niespodzianki. Duchowym przewodnikiem w tegorocznych dniach rekolekcyjnej łaski stał się ks. Kazimierz Wolan MS, głoszący nauki i homilie, które zanurzały nas w tajemnicę Bożego Miłosierdzia. Wiele osób czyniło notatki, bo warto zapamiętać choćby kilka myśli: „Każdemu jest potrzebne Boże Miłosierdzie. W ciągu doby są dwie szczególne godziny, promocja łaski o 1500 oraz 2100… To Bóg zbawia, a nie pobożność. Mamy według zachęty Apostoła św. Pawła czynić dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze, ale też trzeba dobrze czynić sobie samemu, przyjmując dar Bożego Miłosierdzia… Nasze życie to nie daty w kalendarzu, ale historia zbawienia. Moją radością jest Chrystus Zmartwychwstały. Nawet krzyż jest piękny, jeśli prowadzi do Boga. W Jezusie mamy ucałować krzyż swojego życia… W niebie są tylko ci, którzy nauczyli się kochać i czynić miłosierdzie w imię Jezusa Chrystusa”.
Trwając na modlitwie, uczestnicząc we Mszach świętych, nabożeństwach majowych i Apelach maryjnych, przeżywając poruszającą Drogę Krzyżową ze świadectwami i całonocną adorację Najświętszego Sakramentu, uczyliśmy się od czwartkowego wieczoru do niedzielnego przedpołudnia przyjmować Boże Miłosierdzie, wielkodusznie czynić dobro bliźnim i ucałować w Jezusie Chrystusie osobisty krzyż własnego życia. Organizatorzy zadbali o rodzinną atmosferę, wspólne śpiewy (także tych pieśni, których słowa ułożyli członkowie ARS-u), czas ciszy i osobistej medytacji w Domu Matki. Dwie sympatyczki – z Nowego Wiśnicza i Mrągowa, idąc za natchnieniem łaski Bożej i zaproszeniem Pięknej Pani z La Salette, wypełniły deklarację przynależności do Apostolstwa Rodziny Saletyńskiej. Podczas niedzielnej Eucharystii w Uroczystość Wniebowstąpienia stanął poczet sztandarowy ARS-u. W procesji z darami delegaci przynieśli między innymi świecę, kwiaty i obrus na ołtarz ufundowany przez arsową siostrę Zofię z Wrocławia. Potem trzeba było wracać do swoich domów, ale bracia i siostry z ARS-u już się cieszą na przyszłoroczne rekolekcje w Dębowcu, jak Bóg pozwoli doczekać, a niektórzy obiecują przybyć niebawem na majowy Odpust, a w połowie czerwca na Różańcowe Dni Skupienia.
Iwona Józefiak